"Ó" wyjaśniałem w wątku warsztatowym, o tu http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=221&t=10645.
Krótka historia.
Badania nad obiektami latającymi o nietypowym kształcie i napędzie były prowadzone w Trzeciej Rzeszy,przy wsparciu imć H. Himmlera. Kto grał w Return to Castle Wolfenstein ten wie o co chodzi. Wszystko co dotyczy eksperymentów i badań z tym związanych owiane jest gęstą mgłą tajemnicy. Dlatego też trudne/niemożliwe jest do ustalenia w jaki sposób pojazd ten dostał się w ręce Szwajcarów. Faktem jest że się dostał. Potwierdzają to nieliczne fotografie. Za najlepszą i najbardziej wiarygodną uznawana jest ta:


Nie ma wątpliwości, prawda?
Opierając się zatem na tych niezbitych dowodach, jak i rozległej dokumentacji (do obejrzenia w wątku warsztatowym) wykonałem taką oto replikę niedoskonałą:












(ófo w locie zbiera dziwne, żarówiaste żyjątka)


(a jaki inny?)


Jeszcze kilka ujęć z perspektywy dżdżownicy:



