Prezentuję mój drugi model po powrocie do "branży".
1:72 Italeri AH-64A Apache-model dobry, ale nie rewelacyjny. W sam raz na tani "poligon"
Malowany H52 Gunze oraz minimalnie Humbrolami. Podkład Surfacer, lakiery sidolux oraz matt Humbrola.
Wash i rainsy 2 farbami akrylowymi dla plastyków marki Vivace (czerń i brąz)
Zadania jakie sobie postawiłem wraz z ich moja subiektywną oceną.
Pomalować wnętrze kabiny i tablice przyrządów - wyszło całkiem dobrze jak na tą skalę

Odciąć drzwi osłony kabiny "tzw. czeską żyletką" tak żeby nie połamać części-udało się połowicznie (małe pęknięcia) oraz kila rys na osłonie kabiny.
Pozbyć się WSZYSTKICH szpar i niedociągnięć modelu dzięki szpachlówce-wyszło słabo

Nie usyfić modelu klejem CA-udało się w 90% pomimo doklejania wielu ważnych elementów po pomalowaniu (skrzydła, silniki, rakiety Hellfire też wyszły czysto podwieszone)
Pomalować niektóre elementy zamiast naklejać kalki-90 % sukcesu - niekiedy maski trochę nie dały rady
Nałożyć realistycznie kalki - pomimo starych i grubych kalek wyszło w 95% dobrze
Poniżej galeria, następny target-znów 1:72 Italeri tym razem RAH-66 Comanche
Komentarze mile widziane:










