Miało być na szybko, a wyszło jak zwykle, czyli wlecze się. Starałem się jakoś poróżnicować granat już na etapie malowania; zobaczymy, jak się to zgra z olejami. Na razie skończyłem kalki. Jakby ktoś kiedyś toto budował na poważnie, to niech kalkomanie wywali do kosza i projektuje oznaczenia od podstaw, bo nic nie jest takie jak być powinno (merytorycznie). Ja sobie odpuściłem, w końcu to tylko plastikowa zabawka.
Oczywiście sam plastik, jak mu się przyjrzeć, też jest typowo chiński - kształt ogółu z grubsza ok, ale jak się przyjrzeć detalom, to płacz i zgrzytanie zębami. Karykaturalne, odlane z plastiku światła pozycyjne na zbiornikach na końcach skrzydeł (usunąłem), jeszcze bardziej monstrualne popychacze trymerów (przerobiłem), do niczego nie podobne hamulce aero (chyba zostawię jakie są, nie kupię blachy edka za 5 dych dla tego jednego detalu), brak reflektora u nasady lewego skrzydła itd itp. Znaczy się zabawka dla mało wymagających, czyli mnie. Alem się rozpisał...




HVARY kupiłem sobie żywiczne. Efekt 10% lepszy, roboty 1000% więcej. Korpusy powinny być białe? szare?...
