Dalsza część oklejania drucikami kadłuba. Drucik nawojowy średnicy 0.5mm, z ciekawości policzyłem ile zużyłem, ponad 3,5m/b
Następnie pokryłem całość chemoutwardzalną szpachlą samochodową (Novol, biała).
Po utwardzeniu szpachli całość wyszlifowałem papierem ściernym. Ponieważ drucik jest twardszy od szpachli, podczas szlifowania wolniej się ściera, w konsekwencji powstała powierzchnia o delikatnych załamaniach.
Kadłub pokryłem białym podkładem w spreyu (Motip)aby zobaczyc jak to wyszło, byłem zadowolony. Choć zdjęcia tego nie oddają, to pod palcem wyraźnie czuć delikatnie kanciasta strukturę. Na ostatecznym kolorze srebrnym efekt ten powinien być widoczny. Rozpocząłem pierwsze przymiarki do trasowania linii podziału.
I na razie prace wstrzymuje przy budowie, powód jest znaczący, prawdopodobnie rysunki na bazie których buduję model są złe
Dostałem taką informację o speca w dziedzinie wyścigówek, Anders Brun, który prowadzi dodatkowo SIG IPMS Airace. Obejrzał zdjęcia modelu w budowie i oto co napisał:
"Hi Marcin,
I see that you have started working on the Lindberg kit. I have to warn you
about the Paul Matt drawings - compared to all other drawings they show a
shorter rear fuselage, and I'm pretty sure Matt is wrong. Somewhere in the
rear fuselage he got his figures mixed up, he had the distance between two
bulkheads as 3" 4' instead of 4" 3' or something similar, thus losing almost
1 cm in 1/32 scale.
I did the same myself, trusting the Matt drawings, and have a half-finished
too short scratch-built 1/32 model as a result.
You shouldn't have shortened the fuselage! I can copy other drawings for
you, Bill Kerka's drawings are better.
Best regards,
Anders"W wolnym tłumaczeniu Anders zwraca mi uwagę że w rysunkach jest błąd wymiarowy, i prawdopodobnie jest on gdzieś w tylnej części kadłuba. Że nie potrzebnie tak bardzo skracałem kadłub i zmieniałem proporcje, błąd nie jest tak duży jak sugerują rysunki P.Matt-a, i on tez kiedyś podobnie postąpił wzorując się jego rysunkami. Poszuka mi lepszych, bardziej zgodnych z rzeczywistością rysunków autorstwa W. Kerka.
Na razie czekam, bo szkoda mi tej włożonej pracy, z drugiej strony też nie chcę zbudować modelu który w tak elementarnej sprawie jak skala i wielkość będzie niepoprawny.
Sam szukałem w necie wiarygodnych informacji na temat wielkości samolotu Laird Turner "Meteor" niestety nic nie znalazłem konkretnego. Znalazłem jedynie słabej jakości rysunek z lat siedemdziesiątych który potwierdza słowa Andersa, to jest długość całkowita kadłuba 24 stopy 3 cale, czyli jakby czeski błąd, u Matt-a 23 stopy 4 cale.
Ale dodatkowo w książce Hischa znalazłem rysunek który ma wymiar kadłuba 26stóp
Zupełnie zbity z tropu zwróciłem się o pomoc do kolegów z IPMS Airace o pomoc. Okazuje się że od lat siedemdziesiątych nie powstało żadne nowe opracowanie rysunkowe samolotu Meteor i trzy dotychczas znane mi rysunki maja znaczne rozbieżności. Jeśli Rysunek W. Kerka okaże się jednak prawidłowy, będę musiał rozpocząć prace przy modelu od nowa
Może okazać się że niezbędnym będzie pomiar wymiarów głównych prawdziwego samolotu, ten niestety znajduje się w stanach w muzeum Smithsonian, poza moim zasięgiem. Zobaczymy co z tego wszystkiego będzie